W nocy 22 listopada doszło do podpalenia samochodów w Zabrzu. Łącznie zniszczono 24 pojazdy na sześciu ulicach miasta. Teraz, dnia 14 grudnia policja zatrzymała 32-letniego mieszkańca Zabrza, podejrzewanego o dokonanie tych podpaleń. Mężczyzna usłyszał już zarzut spalenia 21 samochodów, co stanowi mienie o dużej wartości. Prokurator rejonowy w Zabrzu skierował wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanego, który został zatrzymany w areszcie. Śledztwo w tej sprawie trwa nadal.
Co wiadomo o podpaleniu samochodów?
Przypomnijmy raz jeszcze, że to w listopadzie doszło do podpalenia ponad 20 samochodów w Zabrzu. Wtedy też pierwsze zgłoszenia o pożarach, które objęły pojazdy w Rokitnicy, dzielnicy miasta, wpłynęły 22 listopada około godziny 2:30 w nocy. Podpalenia zostały dokonane na sześciu ulicach: Roweckiego, Grzybowskiej, Nyskiej, Dulęby, Traktorzystów i Krakowskiej.
We wcześniejszych informacjach poinformowano, że podpalenia samochodów w Zabrzu były na tak dużą skalę, że straż pożarna z Bytomia musiała udzielić wsparcia. Wiadomo także, że spalone samochody należały do mieszkańców miasta. Według informacji przekazanych przez oficera prasowego zabrzańskiej policji, wykluczono możliwości powiązań między poszkodowanymi, więc podpalenia nie miały charakteru odwetowego ani nie były spowodowane osobistymi motywami.