W miniony czwartek do Komendy Policji w Zabrzu przybył 26-letni mężczyzna z niecodziennym oświadczeniem – sam przyznał, że jest poszukiwanym przestępcą. Twierdził, iż nie jest w stanie dłużej żyć w ukryciu przed wymiarem sprawiedliwości. Po sprawdzeniu danych mężczyzny w systemach policyjnych, okazało się, że faktycznie był on poszukiwany na podstawie wydanego listu gończego. Sąd skazał go na karę jednego roku pozbawienia wolności za popełnione przestępstwa majątkowe.
Policjanci z Zabrza codziennie są zobowiązani do dokładnych sprawdzeń osób, z którymi mają kontakt. Dodatkowo, prowadzą nieustannie działania mające na celu zatrzymanie osób, które ukrywają się przed wymiarem sprawiedliwości. Te osoby zdecydowały się na życie w cieniu z powodu swoich wcześniejszych konfliktów z prawem. Chociaż były skazane na wyroki bezwarunkowego pozbawienia wolności, postanowiły ignorować nakazy sądu i nie zgłosiły się do odpowiednich instytucji karnych, wybierając życie w ukryciu.
Sytuacje, w których do komendy wpływa nakaz poszukiwań czy też list gończy, powodują natychmiastowe rozpoczęcie działań mających na celu ustalenie miejsca pobytu i aresztowanie poszukiwanej osoby. Czasami proces ten trwa tylko kilka godzin, jednak bywa, że może ciągnąć się latami. Poszukiwani często robią wszystko, aby ukryć swoje miejsce pobytu, a często mogą liczyć na pomoc ze strony rodziny i znajomych. W większości przypadków decydują się nawet na opuszczenie kraju na długie lata.
W tym konkretnym przypadku jednak 26-latek postanowił sam zgłosić się do policyjnych służb. Przygotowany na odbycie kary pozbawienia wolności, ze spakowaną walizką stawił się w zabrzańskiej komendzie, gdzie został natychmiast aresztowany.