W tragicznej atmosferze zakończył się wczorajszy wieczór na ulicy Knosały w Zabrzu, kiedy to doszło do pożaru o fatalnych konsekwencjach. W lokalu, który stał się łupem płomieni, znaleziono spalone zwłoki. Sytuacja wymagała ewakuacji siedmiu osób.
Rankiem 27 listopada o godzinie 18:21 urzędnicy otrzymali informacje o palącym się budynku przy ulicy Knosały 5 w Zabrzu. Całe mieszkanie na drugim piętrze trzykondygnacyjnej kamienicy zostało objęte pożarem. W działaniach mających na celu stłumienie płomieni uczestniczyły trzy jednostki Państwowej Straży Pożarnej oraz jedna jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej Makoszowy.
– Kiedy dotarliśmy na miejsce, okazało się, że ogień strawił całe mieszkanie na ostatniej kondygnacji. Osobiście pojawił się tam również Komendant Miejski starszy brygadier Tomasz Bajerczak – mówi mł. bryg. Wojciech Strugacz, rzecznik prasowy Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Zabrzu.
W rezultacie pożaru straciła życie jedna osoba. Jak się okazało na miejscu zdarzenia, prawdopodobnie w płonącym mieszkaniu przebywał lokator. Gdy strażacy zdołali ugasić płomienie, w jednym z pomieszczeń mieszkania odkryli spalone ciało.
– Na miejscu dowiedzieliśmy się, że w piekącym się domu mogła być obecna osoba. Natychmiast przystąpiliśmy do działań ratowniczych i gaszenia ognia. Po udanym stłumieniu płomieni w jednym z pokoi znaleźliśmy ciało, najprawdopodobniej kobiety – informuje rzecznik prasowy Wojciech Strugacz.
Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego również pojawił się na miejscu zdarzenia i wydał decyzję o czasowym zamknięciu budynku. Mieszkańcy zostali przewiezieni autobusem do domów zastępczych. Cała operacja ratunkowa została zakończona o 23:34.