W nadchodzący weekend mieszkańcy Zabrza stają przed kolejną okazją, aby wziąć udział w wyborach prezydenckich. Druga tura przedterminowych wyborów odbędzie się w atmosferze ciszy wyborczej, która rozpocznie się wraz z zakończeniem kampanii wyborczej w piątek o północy i potrwa do zamknięcia lokali wyborczych w niedzielę o godz. 21.00. Cisza wyborcza to czas, kiedy wszelkie działania mające na celu nakłanianie do głosowania na konkretnego kandydata są zabronione.
Zakazy podczas ciszy wyborczej
Cisza wyborcza nakłada na obywateli szereg ograniczeń dotyczących publicznej agitacji. Zakazane jest organizowanie zgromadzeń, manifestacji oraz rozpowszechnianie materiałów wyborczych. Obejmuje to również aktywność w mediach społecznościowych czy innych formach komunikacji elektronicznej. Warto podkreślić, że zachęcanie do pójścia na wybory jest dozwolone, o ile nie faworyzuje żadnego z kandydatów.
Plakaty wyborcze a cisza wyborcza
Przepisy dotyczące ciszy wyborczej regulują także kwestie związane z plakatami wyborczymi. Chociaż nie ma obowiązku ich zdejmowania przed rozpoczęciem ciszy, to poruszanie się pojazdami, które są nimi oklejone, stanowi naruszenie zakazu. Takie samochody mogą jednak stać zaparkowane bez obaw o złamanie przepisów.
Konsekwencje naruszenia ciszy wyborczej
Naruszenie zakazu agitacji wyborczej wiąże się z ryzykiem nałożenia grzywny. Szczególnie surowe kary dotyczą publikacji sondaży w trakcie trwania ciszy, które mogą wynosić od 500 tysięcy do nawet miliona złotych. Dotyczy to zarówno przedwyborczych badań opinii, jak i tych przeprowadzanych w dniu głosowania.
Organizacja wyborów w Zabrzu
Wyborcy w Zabrzu będą mogli oddać swoje głosy w jednej z 89 obwodowych komisji wyborczych, które zostaną otwarte w niedzielę o godzinie 7.00. Do głosowania uprawnionych jest około 116,7 tysiąca mieszkańców miasta. W drugiej turze zmierzą się Ewa Weber oraz Kamil Żbikowski, którzy zdobyli najwięcej głosów w pierwszej rundzie.
Tło wyborów
Przedterminowe wybory w Zabrzu są wynikiem referendum, które doprowadziło do odwołania poprzedniej prezydent miasta, Agnieszki Rupniewskiej. Choć decyzja o odsunięciu jej od władzy zapadła, nie udało się osiągnąć wymaganej frekwencji do rozwiązania Rady Miasta. Rupniewska, która wygrała wybory samorządowe w 2024 roku, rządziła miastem zaledwie rok.
Poprzednie referenda w regionie
Śląsk ma już doświadczenie z referendami, które skutkowały zmianami w lokalnych samorządach. Przykładem może być Częstochowa, gdzie mieszkańcy w 2009 roku odwołali Tadeusza Wronę, czy Bytom, gdzie w 2012 roku podobny los spotkał Piotra Koja. Z drugiej strony, próby odwołania władz w innych miastach, takich jak Gliwice czy Ruda Śląska, zakończyły się niepowodzeniem z powodu zbyt niskiej frekwencji.