W Zabrzu, funkcjonariusze z drugiego komisariatu miejscowej policji zatrzymali młodą kobietę w wieku 20 lat. Została ona ujęta na gorącym uczynku podczas kradzieży baterii akumulatorowych w markecie usytuowanym przy ulicy Szkubacza. Dochodzenie wykazało, że ta sama osoba była odpowiedzialna za kradzieże alkoholu, których wartość przekroczyła sumę 2,5 tysięcy złotych. Przestępstwa te mogą skutkować karą do 5 lat pozbawienia wolności.
Policja została wezwana do marketu w ubiegły poniedziałek. Ochrona zatrzymała tam młodą damę, która próbowała wynieść bez zapłaty baterie akumulatorowe. Gdy na miejsce przybyli funkcjonariusze, okazało się, że mamy do czynienia z 20-letnią kobietą zamieszkującą Katowice. Jej zachowanie sugerowało, że mogła znajdować się pod wpływem środków odurzających. Te przypuszczenia potwierdziły badania medyczne wykazujące obecność amfetaminy, THC oraz dopalaczy w jej organizmie.
W trakcie dalszych czynności wyjaśniających ujawniono, że to nie była pierwsza kradzież dokonana przez 20-latkę. Już wcześniej wynosiła z tego samego sklepu baterie akumulatorowe, ale wtedy jej nie przyłapano. Po aresztowaniu i nocnym pobycie w szpitalu, gdzie otrzymała potrzebną opiekę medyczną, usłyszała zarzuty kradzieży.
Śledztwo w tej sprawie jest kontynuowane przez policję, a zatrzymana kobieta będzie musiała odpowiedzieć za swoje czyny przed sądem. Może jej grozić nawet 5 lat pozbawienia wolności za kradzieże oraz posiadanie narkotyków we krwi.