W Zabrzu odbyły się przedterminowe wybory, które przyniosły niespodziewane rozstrzygnięcia. Kamil Żbikowski został nowym prezydentem miasta, zdobywając 50,17% głosów. Ostateczne wyniki podano po zakończeniu głosowania w niedzielny wieczór, a cała procedura przebiegła bez zakłóceń, co potwierdził Paweł Strumiński, przewodniczący Miejskiej Komisji Wyborczej w Zabrzu.
Nowe otwarcie dla Zabrza
Uprawnionych do głosowania w tym górnośląskim mieście było około 116,7 tys. z 140 tys. mieszkańców. Po przeliczeniu głosów z wszystkich 89 komisji, Kamil Żbikowski pokonał swoją rywalkę Ewę Weber, która uzyskała 49,83% poparcia. W pierwszej turze wyborów Żbikowski zdobył jedynie 16,14% głosów, podczas gdy Weber prowadziła z 39,29%.
Kulisy wyborów i ich kontekst
Przyczyna organizacji przedterminowych wyborów tkwi w majowym referendum, które zakończyło się odwołaniem dotychczasowej prezydent Agnieszki Rupniewskiej. Mimo że próg frekwencyjny nie został przekroczony, aby odwołać Radę Miasta, Rupniewska straciła swoje stanowisko po roku urzędowania. W 2024 roku zdobyła ona urząd prezydenta, pokonując Małgorzatę Mańkę-Szulik, która rządziła Zabrzem przez 18 lat.
Referenda w województwie śląskim
Warto przypomnieć, że w województwie śląskim referenda nie są nowością. W 2009 roku mieszkańcy Częstochowy zdecydowali o odwołaniu prezydenta Tadeusza Wrony, a w 2012 roku podobny los spotkał prezydenta Bytomia Piotra Koja wraz z radą miejską. Niemniej jednak, w kilku przypadkach, takich jak próby odwołania prezydentów Gliwic i Rudy Śląskiej, frekwencja okazała się niewystarczająca.
Wyniki wyborów w Zabrzu są kolejnym dowodem na to, jak dynamiczne potrafią być zmiany na lokalnej scenie politycznej. Zobaczymy, jak Kamil Żbikowski poradzi sobie z wyzwaniami stojącymi przed miastem i czy jego kadencja przyniesie oczekiwane przez mieszkańców zmiany.