Starszy Aspirant Jarosław Gołąbek, funkcjonariusz z Komisariatu V Policji w Zabrzu, podczas swojej wolnej chwili sprzed kilku dni, skutecznie powstrzymał 36-letniego mężczyznę. Mężczyzna ten, mając ponad 2,5 promila alkoholu we krwi, wtargnął na ulicę Mieczysława I w Zabrzu i zderzył się z przechodniem. Teraz sąd będzie decydował o jego przyszłości. Grozi mu do 4,5 roku pozbawienia wolności za spowodowanie tego tragicznego incydentu w stanie nietrzeźwości.
Jak to się stało? W niedzielne popołudnie, pan Gołąbek przebywał w swoim domu na tej samej ulicy. Nagle usłyszał zgiełk dochodzący z zewnątrz. Gdy spojrzał przez okno, ujrzał uszkodzone auto renault oraz kierującego nim mężczyznę, który ledwo utrzymywał równowagę po opuszczeniu pojazdu. W pobliżu auta leżała również ranna osoba. Policjant natychmiast zdecydował się działać.
Na miejscu zdarzenia, pan Gołąbek zauważył, że nietrzeźwy kierowca próbuje pomóc rannemu mężczyźnie, choć sam ledwo stał na nogach. Policjant przerwał mu, udzielił pierwszej pomocy poszkodowanemu i zabezpieczył pojazd, wyjmując kluczyki i instruując pijanego mężczyznę, aby nie opuszczał miejsca zdarzenia. Kiedy na miejsce przybyli policjanci będący w służbie, okazało się, że 36-latek miał we krwi ponad 2,5 promila alkoholu. Ranny pieszy trafił do szpitala z powodu złamanej miednicy, a kierowca został zatrzymany. Teraz będzie odpowiadał przed sądem za swoje czyny. Grozi mu do 4,5 roku pozbawienia wolności za spowodowanie wypadku w stanie upojenia alkoholowego.