Fałszywe inwestycje w internecie to zmora naszych czasów. Ich ofiarami padają zarówno młodzi, jak i starsi internauci. Ostatnio do grona pokrzywdzonych dołączył 73-letni mieszkaniec Zabrza, który na fałszywych inwestycjach stracił aż 117 tysięcy złotych. Przestępcy wykorzystali popularność inwestowania online, podszywając się pod zagranicznych brokerów finansowych i obiecując ogromne zyski.
Przykład zabrzanina pokazuje, jak niebezpieczne mogą być oszustwa internetowe. 73-latek uwierzył w atrakcyjny anons o możliwości zakupu akcji Baltic Pipe zamieszczony na jednym z serwisów społecznościowych. Po kliknięciu linku i wypełnieniu formularza, został skontaktowany przez przestępców, którzy oferowali mu nabycie akcji w bardzo korzystnej cenie, gwarantując szybki zwrot. W rezultacie, mężczyzna stracił ponad 117 tysięcy złotych, które oszuści wyłączyli za pomocą dostępu do jego mobilnej aplikacji bankowej.
Z rosnącą popularnością inwestycji internetowych, wzrasta również liczba oszustw związanych z nimi. Fałszywi brokerzy finansowi, podszywając się pod prawdziwe firmy, obiecują potencjalnym klientom spektakularne zyski i brak ryzyka. Usługi takich oszustów często są reklamowane w mediach społecznościowych, serwisach internetowych oraz aplikacjach mobilnych, a do ich promocji wykorzystywane są zdjęcia znanych osób lub celebrytów. Firmy te mogą działać pozornie legalnie, będąc zarejestrowanymi w rajach podatkowych, jednak ich biura w Polsce istnieją tylko na papierze.
Ciekawe jest to, że przestępcy nie wymagają od swoich ofiar specjalistycznej wiedzy o rynkach finansowych czy umiejętności obsługi komputera. Wystarczy, że potencjalny klient skorzysta z ich „pomocy”. Oszuści namawiają swoje ofiary do wykonywania polecanych przez telefon czynności, instalowania oprogramowania zdalnego pulpitu czy nadawania „konsultantom” uprawnień do sterowania ich komputerem lub telefonem. Dzięki temu mają dostęp do kont bankowych swoich ofiar i mogą zaciągać na ich nazwisko pożyczki bankowe.