Wyjaśnienie w sprawie mężczyzny namawiającego dzieci do przejażdżki

Wczesnym rankiem, wiadomość o nieznanym mężczyźnie próbującym zaprosić dzieci do swojego samochodu pod pretekstem przejażdżki i możliwości pogłaskania psa, rozprzestrzeniła się na platformach mediów społecznościowych. Mężczyzna ten rzekomo działał na terenie blisko wiaduktu, który łączy osiedla Hermisza i Kopernika.

Ostatecznie rzeczywiste wydarzenia wyglądały inaczej. IV Komisariat Policji w Zabrzu podjął się wyjaśnienia sytuacji, negując jakiekolwiek fałszywe informacje na temat incydentu. Funkcjonariusze ustalili faktyczne okoliczności zdarzenia oraz tożsamość mężczyzny kierującego pojazdem, potwierdzając, że nie zagrażał on dzieciom.

Kiedy mł. asp. Sebastian Bijok, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Zabrzu, przedstawił ustalenia policji, powiedział: „Udało nam się określić tożsamość kierowcy. Wygląda na to, że doszło do pewnego nieporozumienia. Nie miał on złych intencji. Padał deszcz i zdecydował się zaoferować dzieciom podwózkę”.

Mężczyzna miał czyste intencje, jednak jego działania zostały źle zinterpretowane. Jak dodaje oficer prasowy, mężczyzna myślał, że dzieci go rozpoznają. W jego samochodzie rzeczywiście znajdował się pies.

Pomimo nieporozumienia, mieszkańcy prawidłowo zareagowali i powiadomili odpowiednie służby o sytuacji. Policja przypomina o konieczności ostrożnej oceny sytuacji, unikaniu pochopnych wniosków oraz powstrzymywaniu się od działań na własną rękę.

Dodaj komentarz